Bike rear lightLampka rowerowa

by terror303 ~ 30/06/2009 wtorek, 30 czerwca, 2009. Klasa: Electrical.

_mg_8649Rozpocząłem sezon rowerowy, patrzę pod tyłek – tylna czerwona lampka nie działa. Co tu zrobić. Świeta, sklepy zamknięte, w szufladzie tylko czerwone diody 1,8mm lub CREE XR-E 3W. Wybrałem te mocniesze, w końcu tylna lampka to ponoć podstawa bezpiecznej jazdy. Mryganie zaimplementowane w uC AtTiny13 (łatwiej i szybciej stworzyć finezyjne schematy sterowania niż w 555), kluczowanie BUZ11, gotowa przetwornica 1A, dedykowana optyka i światełko jak znalazł. Zasilanie to 4 „paluszki”, czas działania ok. 140 godzin (dla wypełnienia 2%). Ustawiony prąd diody przekracza minimalnie wartość znamionową (1000mA zamiast 700mA), co zrekompensowane jest bardzo krótkim czasem błysku (10ms), więc o żywotność nie ma się co martwić.

_mg_8647Lampka oświetla obiekty do 200m („oświetla”, nie „jest widoczna z”, brak możliwości technicznych pomiaru widoczności, jednak powinna przekroczyc 1000m bez problemu). Moc lampki jest ponad 6 razy większa niż najmocniejszych rozwiązań komercyjnych (np. Planet Bike Superflash). Jakie wrażenia z jazdy? Jeśli ktoś jedzie za mną, przeważnie słyszę: „O k***a!”. Pies wujka jak zobaczył, dostał padaczki. Oślepia, to fakt. Nie mocniej jednak, niż samochodowe ksenony lub niektóre rowerowe czołówki. Obudowa to głównie stal i aluminium, zaczep pasuje do standardu CatEye. Konstrukcja jest wystarczająco mocna, by znieść jazdę po polskich drogach. Minimalistyczny design a’la Terminator II spotkał się z całkowitym potępieniem ze strony znajomych i chyba podoba się tylko mi. Ale to wystarczy.

2 komentarze na Bike rear lightLampka rowerowa

  1. dionizos

    Mi sie tam design podoba, surowy z bebechami na wierzchu taki jak powinien byc 🙂 Do kompletu przydala by ci sie tylko jakas latarnia z przodu i cie z ufo mylic beda.

  2. drchandra

    Cool. Solidne. Ale w czasie deszczu dojdzie do zabłocenia i elektrolizy i w szparkach mogą powstać pod wpływem prądu nowe formy życia.